„Ostry
seks. Ostry język. Ostra jazda” - Paulina Świst pozostaje wierna
swojej pisarskiej dewizie i wraca do nas z czymś nowym. I bardzo się
cieszę, bo to już sprawdzony sposób na sukces, a „Karuzela” -
pierwszy tom nowej serii zdaje się to potwierdzać.
Kilku
znajomych prawników postanawia rozkręcić karuzelę podatkową,
czyli z prawniczego na nasze: zarobić grube miliony na przekrętach
dotyczących vatu. Wśród wspólników są Oni. Przyjaźnią się od
czasów studenckich. Oboje tkwią w bezsensownych małżeństwach.
Ola żyje z mężem hazardzistą, Piotrek z żoną chorą
psychicznie. Obrzydliwie bogaci, ale sfrustrowani swoimi małżeństwami
szukają pocieszenia w zdecydowanie milszym towarzystwie. W końcu
rodzi się między nimi uczucie. Wszystko świetnie się układa, ale
do czasu. Coś poszło nie tak, ktoś ich zdradził i doniósł do
organów ścigania. Olka trafia do więzienia. Kto doniósł? Czy dla
prawniczki istnieje jeszcze jakiś ratunek? Być może, bo do akcji
wkraczają doskonale znane nam z wcześniejszych książek autorki
Kinga i Lilka.
Mam
wrażenie, że z każdą kolejną książką Paulinie wyostrza się
poczucie humoru. Dialogi między głównymi bohaterami są bezbłędne.
Czytasz i się śmiejesz, nie ma innej opcji. Potoczny język,
odniesienia do kultury masowej i jej aktualnych trendów (nawet
radiowy hit znany z „weź nie pytaj, weź się przytul” został
wpleciony w dialog między Olą a Piotrkiem) sprawiają, że jak
zwykle książka tej autorki stanowi świetną rozrywkę i miłą
odskocznię od tego, co czytam zazwyczaj. Ale ważna jest też
fabuła. Choć jest to naprawdę krótka książka, to dzieje się
sporo. I nie mam tu na myśli wyłącznie scen erotycznych. Uczciwie
trzeba przyznać, że fabuła nie jest skomplikowana ani przesadnie
rozbudowana. Otrzymujemy za to krótką, ale pokręconą historię
niezłych łobuzów. No bo jak to tak, prawnicy? Tacy (delikatnie
rzecz ujmując) nieuczciwi, z kryminalistami się dogadują? No
niezły obraz prawniczego świata przedstawia nam wciąż nie
ujawniająca swojego prawdziwego nazwiska autorka reprezentująca
środowisko, o którym takie niegrzeczne rzeczy pisze.
Jeszcze
jedno, przypominam, że książki Pauliny Świst to ten rodzaj
literatury, który ma służyć czystej, prostej rozrywce. Nie
oczekujcie więc wzniosłego języka, czy wyrafinowanej kompozycji.
Jeśli rażą cię przekleństwa, albo potoczny język raczej nie
sięgaj po tę książkę. Tym, którzy czytali poprzednie książki
Pauliny Świst powiem tyle: autorka trzyma poziom i korzysta ze sprawdzonych w poprzednich książkach rozwiązań, jak choćby oddanie głosu obojgu głównych bohaterów ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz